Michael Jackson zdecydował się na depigmentację, gdy na jego ciele pojawiły się jasne plamy. Inne znane osoby nie podjęły tak drastycznych kroków i cały czas apelują o akceptację i zrozumienie wśród społeczeństwa.
Albinizm, inaczej określany mianem bielactwa, jest uwarunkowany genetycznie i objawia się bardzo jasnym kolorem skóry oraz włosów (również brwi i rzęs), spowodowanym brakiem pigmentu (melaniny) w tychże miejscach, a nawet w tęczówkach oczu, choć to jest akurat niezwykle rzadkie.
Plamy bielacze nie muszą obejmować całego ciała, lecz wybrane jego obszary, które z czasem mogą się jeszcze powiększać. Najczęściej atakują zgięcia łokci, nadgarstki, kolana oraz miejsca nad uszami.
Osoby, które zmagają się z bielactwem, są bardzo wrażliwe na światło słoneczne i muszą stosować wysoką ochronę przez cały rok. Niektórzy też cierpią na światłowstręt, oczopląs lub osłabienie wzroku.
Wyróżniamy albinizm wrodzony (ujawnia się od razu po urodzeniu) oraz albinizm nabyty (występuje najczęściej i uwidacznia się zwykle między 10. a 20. rokiem życia u osób z cukrzycą, chorobą tarczycy, niedokrwistością złośliwą czy chorobą Addisona, choć nie jest to regułą).
Albinizm nabyty może być wynikiem wadliwej funkcji mechanizmów oksydacyjnych, przez co dochodzi do uszkodzenia pigmentu, bądź jest wynikiem reakcji autoimmunologicznej organizmu w odpowiedzi na łysienie plackowate czy niedokrwistość złośliwą. Inną przyczyną mogą być zaburzenia funkcji układu nerwowego pod wpływem silnego stresu lub wstrząsu psychicznego, a nawet uraz mechaniczny skóry, na przykład zadrapanie.
Albinizmu się nie leczy, jednak jak już wspomnieliśmy, skóra oraz oczy wymagają specjalnego traktowania.
Warto również zauważyć, że albinizm występuje nie tylko u ludzi, ale również w królestwie zwierząt, przy czym dotyka nie tylko ssaki i ptaki, ale także gady, stawonogi oraz owady.
Albinizm dotyczy tysięcy osób. Niestety, z uwagi na swój niecodzienny wygląd, często muszą one zmagać się z docinkami, uprzedzeniami i dyskryminacją oraz przemocą fizyczną. Narastają też różne mity i przesądy dotyczące bielactwa. W niektórych krajach dochodzi wręcz do sytuacji, że albinosi są wykluczani ze społeczeństwa, dzieci porzucane, a kobiety je rodzące odrzucane przez mężów i rodzinę.
Świetnym przykładem, że nie warto chować się ani ukrywać przed światem są znane osoby i gwiazdy, które otwarcie przyznały, że cierpią na bielactwo. Wśród nich są również Polki.
To niespełna 42-letnia modelka i aktorka, która cieszy się popularnością szczególnie we Włoszech, gdzie od wielu lat mieszka i pracuje. Nazywana jest wręcz młodszą siostrą Moniki Bellucci. Jej życie nie było usłane różami. Była na skraju anoreksji, przeżyła śmierć męża, który na jej oczach zginął podczas skoku spadochronowego, a dodatkowo niedawno przyznała, że choć jej uroda zachwyca wiele osób, to nie wszystko jest takie idealne, jakby się mogło wydawać.
W sierpniu 2019 roku zamieściła wpis na swoim Instagramie, którym poruszyła internautów. Choć bała się ich reakcji, to jednak ostatnie lata nauczyły ją samoakceptacji i kochania siebie wraz ze wszystkimi niedoskonałościami. Dodała do tego też kilka zdjęć z widocznymi jasnymi plamami na jej ciele. Jak się później okazało, bielactwo w żaden sposób nie wpłynęło na jej życie prywatnie ani zawodowe, które dalej kwitnie.
Nazwisko tej supermodelki i osobowości telewizyjnej jest znane niemal na całym świecie (jej konto na Instagramie obserwuje 8,6 mln osób). Ma prawie 27 lat i jamajsko-kanadyjskie korzenie. Bielactwo zdiagnozowano u niej w wieku 4 lat, a odbarwienia były mocno widoczne przy jej karnacji, szczególnie że nie ominęły też twarzy. Jako mała dziewczynka była gnębiona i wyzywana od łaciatej krowy czy zebry.
Winnie, a właściwie Chantelle Brown-Young, stała się rozpoznawalna dzięki udziałowi w amerykańskiej edycji Top Model (w polskiej też była kobieta z bielactwem – Jagoda Judzińska). Jej kariera nabrała dużego rozpędu. Wystąpiła chociażby w pokazie kolekcji bielizny Victoria’s Secret i na wybiegach największych projektantów. Jak widać, gwiazda uczyniła z albinizmu swój największy atut i przez cały czas udowadnia, że nie trzeba się tego wstydzić i warto wychodzić naprzeciw obowiązującym normom.
Kolejną modelką, która od dzieciństwa mierzy się z albinizmem, jest Larissa Lima, znana z programu „Wiza na miłość”. Brazylijka kiedyś udawała, że owe plamy są wynikiem poparzenia, potem maskowała je kosmetykami. Dzisiaj jest pewna siebie, swojej urody i dobrze wie, że bielactwo wcale nie musi jej ograniczać.
Przeczytaj też: „MODA NA BRZYDOTĘ”- WPIS CELEBRYTKI, KTÓRY WYWOŁAŁ BURZĘ W SIECI
Zdjęcie główne: Daniele Venturelli/ Getty Images Entertainment/ Getty Images
