ABC pielęgnacji cery 20-latki

ABC pielęgnacji cery 20-latki
Potrzebujesz ok. 5 min. aby przeczytać ten wpis

Wydawać by się mogło, że cera młodej kobiety jest nawilżona, promienna i pozbawiona zmarszczek. Niestety nie zawsze tak jest. Młode kobiety po 20. roku życia często zmagają się z przebarwieniami, stanami zapalnymi czy rozszerzonymi porami. W dobie pandemii, kiedy większość czasu spędzamy w domu, możemy skupić się na skincare.

Przede wszystkim demakijaż 

Największym grzechem, jaki możemy popełnić w naszej rutynie pielęgnacyjnej, jest niedokładny demakijaż lub, co gorsze, jego kompletny brak i spanie w makijażu. Dlaczego demakijaż ma aż tak duże znaczenie? Oprócz zmywania makijażu usuwa również nadmiar sebum, wszelkie zanieczyszczenia i martwy naskórek. Nasza skóra jest wtedy idealnie przygotowana do dalszych czynności pielęgnacyjnych i może swobodnie oddychać. Jeśli położymy się spać w makijażu, możemy mieć pewność, że obudzimy się z zapchanymi porami, a nasza cera będzie wyglądała bardzo źle.

Wiemy, że sytuacje są różne – późne powroty z imprezy czy domówki, zarwana noc przed egzaminem. Nie mamy wtedy siły na dokładny, kilkuetapowy demakijaż. Świetną opcją będą wtedy nawilżające chusteczki do demakijażu. Raz-dwa usuniesz za ich pomocą makijaż. Oczywiście jest to sytuacja awaryjna. W normalnych okolicznościach najlepiej postawić na płyn micelarny lub olejek do zmywania makijażu. 

Delikatny żel oczyszczający 

Po demakijażu absolutnie nie możemy od razu nakładać na twarz kremu. Musimy najpierw użyć żelu do mycia twarzy. Nie ma sensu traktować naszej cery mocnymi, wysuszającymi specyfikami. Lepiej postawić na delikatny żel lub piankę, która oczyści skórę z resztek makijażu, usunie pozostałości płynu micelarnego i przygotuje cerę na przyjęcie składników odżywczych znajdujących się w serach i kremach. 

Aby pozbyć się martwego naskórka, zafunduj sobie kilka razy w tygodniu peeling. Jeśli Twoja cera jest naczynkowa lub trądzikowa, postaw na peeling enzymatyczny, który jest delikatniejszych od tych mechanicznych. Na koniec spryskaj twarz delikatnym tonikiem nawilżającym.

Z kwasami za pan brat 

Młoda cera bywa kapryśna. Z jednej strony przesuszona, z drugiej tłusta. 20-latki borykają się często z wypryskami, zaskórnikami i przebarwieniami po trądziku młodzieńczym. W takim przypadku świetnie sprawdzą się kwasy, które warto wprowadzić do swojej rutyny pielęgnacyjnej.

Kwasy BHA – w tej grupie znajduje się między innymi kwas salicylowy. Jest to związek lipofilowy, który głęboko wnika w pory skóry i oczyszcza je. Idealnie sprawdzi się dla cery tłustej i trądzikowej, ponieważ ma działanie przeciwzapalne i złuszczające. Dodatkowo zwalcza zaskórniki i normalizuje pracę gruczołów łojowych. Najczęściej spotykanymi stężeniami do użytku domowego są 0,5%, 1,5% i 2%.

Kwasy AHA mają właściwości nawilżające, złuszczające, rozjaśniające i wygładzające. Zwężają pory i redukują zmarszczki. Do najczęściej stosowanych kwasów zaliczamy kwas glikolowy i migdałowy. Kwas glikolowy świetnie sprawdzi się dla posiadaczek cery tłustej, trądzikowej, z licznymi przebarwieniami. Kwas migdałowy jest idealny dla cery mieszanej. Jego dużym plusem jest to, że można stosować go latem. Ma działanie przeciwzapalne i antybakteryjne. Jeśli masz cerę suchą i wrażliwą, to idealnie sprawdzi się kwas mlekowy, który zmiękcza naskórek i nawilża. 

Nawilżenie to podstawa 

Mnóstwo młodych kobiet popełnia błąd i zamiast nawilżać cerę, stosują mocne, matujące kremy. Niestety nie tędy droga. Może faktycznie efekt jest widoczny i nasza cera nie przetłuszcza się aż tak szybko, ale zapewniam Was, drogie Panie, że jest to chwilowa poprawa. Nadmierne wysuszanie cery prowadzi do nadmiernego pobudzenia gruczołów łojowych i zwiększonej produkcji sebum. Nie o to przecież nam chodzi.

Niezależnie od tego, jaki masz typ cery, musisz ją dobrze nawilżać. Na rynku kosmetycznym jest wiele lekkich kremów nawilżających, które idealnie sprawdzą się pod makijaż. Na noc możesz postawić na nieco treściwszy krem, który zregeneruje skórę. Jeśli Twoja cera jest tłusta lub mieszana ze skłonnością do wyprysków, unikaj kremów z parafiną w składzie, ponieważ mogą one zatykać pory. 

Stawiaj na lekkie kremy z kolagenem w składzie, który odpowiada za prawidłowy poziom nawilżenia. Oczywiście nie zapominaj też o wypiciu 2l wody dziennie. Choć nasza skóra biologicznie zaczyna się starzeć po 25. roku życia, warto już teraz stosować nawilżające kremy pod oczy, które zapobiegają sińcom i opuchnięciom, a przy tym opóźniają proces starzenia się.

Kremy z filtrem 

Stosowanie kremów z filtrem to absolutna konieczność! Tak wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, jak promienie słoneczne negatywnie wpływają na naszą skórę – przyspieszają jej starzenie się, wysuszają ją i powodują powstawanie przebarwień. Mimo że teraz nie widzisz efektów stosowania kremów z filtrem, zaufaj nam, w przyszłości sobie za to podziękujesz. Kremu z filtrem powinniśmy używać nawet zimą. Najlepiej sprawdzą się te z filtrem przeciwsłonecznym SPF 50 lub SPF 25, jeśli obawiasz się, że kosmetyk zatka Twoje pory.

Kiedy prawidłowo stosować krem z filtrem? Po oczyszczeniu twarzy żelem i nałożeniu kremu nawilżającego. Warto szukać tych o lekkiej konsystencji, które nie zostawią na twarzy tłustego filmu i idealnie nadawać się będą pod makijaż. 

Przeczytaj też: ABC PIELĘGNACJI CERY 30-LATKI

Zdjęcie główne: Wayhome Studio/ adobestock.com

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*